
Houria Aïchi i L’Hijâz’Car
Sala Impartu nie była zbyt fortunnie wybrana, a może miejsce - dokładnie na wprost jednego z głośników - spowodowało, że pierwsze dżwięki mnie ogłyszyły i zmusiły do myślenia o błyskawicznej ucieczce, ale potem się poprawiło. Może zadziałał realizator dźwięku. Głośnik przestał brzęczeć, a zaczęły dobiegać do mnie dźwięki i rytmy absolutnie pochłaniające, nowe, nieznane wcześniej...
To było przeżycie. Z gatunku tych wpaniałach, mistycznych prawie...
http://www.youtube.com/watch?v=I8-WaJFJx7E
http://www.youtube.com/watch?v=pyWXRQQBz9g
http://www.youtube.com/watch?v=0OrCgon64HU
http://2013.bravefestival.pl/#events/6
Wcześniej, na rozpoczęciu festiwalu, byliśmy na występie koreańskiej grupy Cheong-bae. Wciągające, rytmiczne (te bębny są rewelacyjne), miejscami niezrozumiałe (jak występ tancerki w bieli), czasami zabawne, wręcz kuglarskie, jarmarczne. Po wyjściu zapytałam męża "Nie poczułeś się pod koniec jak w cyrku?" Mimo wszystko podobało mi się.
http://2013.bravefestival.pl/#events/7
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz