czwartek, 22 sierpnia 2013

Elizjum

Pomysł stary jak "Wehikuł czasu" Wellsa. Ziemia głodująca, brudna, przeludniona... Właściwie nie do życia. A nad nią, na orbicie, niemal raj - Elizjum. Ludzie tam zdrowi, piękni i młodzi, taplają się w basenach, uzdrawiają i upiększają w kapsułach medycznych, które bzzzzt i mogą nawet naprawić dziurę w twarzy. Żyją sobie obywatele wśród zieleni obsługiwani przez roboty produkowane na Ziemi przez nie-obywateli.
Bohater filmu Max, grany całkiem przyzwoicie przez Matta Damona, wegetuje na Ziemi, marząc o Elizjum. Poddawany jest robo-policyjnej kotroli, wizytuje robo-kuratora (zresztą to najlepsza scena filmu...), i pracuje w firmie produkującej różne robo-... Kapitalizm z bardzo nieludzką twarzą powoduje, że Max zostaje śmiertelnie napromieniowany, co czyni wycieczkę na Elizjum niezbędną.
Generalnie tu zaczyna się kicha i popłuczyny. Jest dawna ukochana Freya, jej śmiertelnie chora córka, jest wredny kapitalista, chora z żądzy władzy sekretarz obrony Elizjum (Jodie Foster, bardzo wredna w tej roli), byle jaki prezydent tegoż Elizjum i uśpiony agent, ześwirowany, psychopatyczny Kruger. Są wybuchy, walki na miecze, noże, różnego rodzaju broń palną i wręcz. Ludzie są uśmiercani na różne bardziej i mniej widowiskowe bądź obrzydliwe sposoby. Być może to właśnie przekona niektórych do obejrzenia filmu, ale pod tymi pozorami widowiskowego esefa kryje się pustka. Postaci są nudne i byle jakie. Fabuła nielogiczna i miałka. Niby zaplanowany happy end, przemiana bohatera, ostateczne poświącenie, ale czy przekonujące? Wcale. Pozostał mi niesmak... 
Córka pięknie podsumowała: "w tym filmie pokonali logikę".


Elizjum
Elysium
produkcja: USA
premiera: 16 sierpnia 2013 (Polska) 7 sierpnia 2013 (świat)
reżyseria: Neill Blomkamp
scenariusz: Neill Blomkamp

muzyka: Ryan Amon
zdjęcia: Trent Opaloch
dystrybucja: United International Pictures Sp z o.o.

obsada:
Matt Damon - Max
Jodie Foster - Delacourt
Sharlto Copley - Kruger
Alice Braga - Frey
Diego Luna - Julio
Wagner Moura - Spider
William Fichtner - John Carlyle
Brandon Auret - Drake

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz