sobota, 1 listopada 2014

Becca Fitzpatrick "Black Ice"

Pozostając w trybie młodzieżowym sięgnęłam po "Black Ice", zupełnie nie paranormalną książkę autorki "Szeptem". 
Brutalny początek sugeruje kryminał, ale rozwinięcie to mieszanka sensacji, romasu i absurdu. Oto Britt, rozchwiana emocjonalnie nastolatka, ciągnie na ekstremalną wyprawę w góry, wydelikaconą przyjaciółkę. Dopada je burza śnieżna, samochód odmawia współpracy, a one trafiają w łapy typków spod ciemnej gwiazdy. Britt podejmuje się wyprowadzenia ich z lasu...
Do 15ego, 20ego procenta książka jeszcze daje radę, później wszystko robi się mało wiarygodne - począwszy od wydarzeń, na uczuciach bohaterki skończywszy. Britt jakby cierpiała na rozdwojenie jaźni: raz jest zdecydowaną, panującą nad emocjami, racjonalną i chłodno kalkulującą osobą, by po chwili zmienić się w bezmyślną, galaretowatą idiotkę. Intryga nie trzyma się kupy. Akcji brakuje logiki i wiarygodności. Generalnie książka jest zwyczajnie głupia i trochę bałaganiarska.
Ale... no właśnie, jest ale... Powieść napisana jest z werwą, nie ma niej dłużyzn, a jednocześnie czytelnikowi robi się mokro i lodowato: scena wydarzeń jest oddana całkiem sugestywnie. Książka ma też mocną stronę, a jest nią warstwa obyczajowa: obrazki z dzieciństwa Britt, jej pierwszej miłości, relacji z ojcem, bratem i przyjaciółką.
Podsumowując: nudzić się przy "Black Ice" nie sposób, czyta się szybko i, jeżeli tylko przestanie się zwracać uwagą na różne WTF pojawiające się co chwilę w głowie, można się przy niej nieźle bawić, a nawet trochę przestraszyć.
Ciekawa jestem dlaczego książka ukazała się pod oryginalnym tytułem. Zaskoczyło mnie tempo wydania - na Amazonie jest informacja o premierze 7ego października tego roku. W ciągu miesiąca mamy tłumaczenie i polskie wydanie. Życzyłabym takiego tempa np. Amberowi. "Dreams of Gods and Monsters" ukazała się przeszło pół roku temu... Mam ogromną chęć na polską edycję i mam nadzieję, że będzie zawierała również "Night of Cake and Puppets".

Becca Fitzpatrick
Black Ice
przekład: Mariusz Gądek
Wydawnictwo Otwarte, 05.11.2014
w wersji papierowej 400 stron
6/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz