Zdecydowanie najszybszą metodą doładowania kindelka jest mail. Wstyd przyznać, ale na początku największy problem sprawiło mi znalezienie adresu mojego kindle'a (właściwie już wcześniej: mężowskiego i Córki), a potem spowodowanie, żeby pliki przez Amazon były przyjmowane.
Oczywiście jest to proste jak budowa cepa, czyli po wejściu na stronę amazon.com, rozwija się zakładkę "Your Account" i wybiera "Manage Your Kindle":
Strona przekierowuje do strony logowania i pojawia się biblioteka (wydaje mi się, że standardowo). W bibliotece są wszystkie książki przesłane przez maila. Te, które ostatecznie ładowałam kablem, usuwałam z chmury, bo pliki w sposób niekontrolowany mi się powielały na kindle'u. Pewnie coś robiłam nie tak, ale nie chciałam tego efektu na czytniku. Usuwanie lub ponowne przesłanie realizuje się przez wciśnięcie przycisku "Actions" przy tytule pliku.
Po lewej stronie natomiast jest wejście do "Personal Document Settings":
I to bardzo ważne miejsce,
ponieważ na górze znajduje się indywidualny adres kindle'a (w domenie kindle.com albo free.kindle.com - ten ostatni jest chyba rezerwowany dla modeli 3G) oparty na zarejestrowanym w amazon.com (Mężowi i Córce Amazon nie zmienił zupełnie maila, tylko dodał mu własną domenę, mój był pewnie za krótki, więc został zmodyfikowany).
Natomiast na dole jest lista potwierdzonych adresów, z których zgadzamy się otrzymywać pliki. Na liście domyślnie znajduje się własny mail i jest możliwość dodawania kolejnych adresów.
Jeżeli do chmury zostanie wysłany plik z nieautoryzowanego adresu, Amazon przesyła informację, ale nie zauważyłam, żeby plik po autoryzacji maila pojawiał się na czytniku lub w chmurze - trzeba go wysłać jeszcze raz.
Niektóre e-księgarnie (woblink, publio i chyba virtualo) pozwalają na wpisanie własnego adresu mailowego jako nadawcy pliku. Jeżeli jest on zgodny z zarejestrowanym na amazon.com, książka przychodzi bez problemów, ale uwaga: coraz więcej księgarni umożliwia wysyłanie prezentów, więc jeżeli nie mamy zautoryzowanego "sklepowego" nadawcy, Amazon prezentu nie przyjmie. Radzę więc od razu zautoryzować adres zalecany (jak widać z reguły jest to "kindle@domena_e-księgarni").
Hmmm... chciałabym dostać e-bookowy prezent :)
Tak wygląda to ze strony Amazonu, a ze strony sklepów jest dużo prościej, bo pierwsza próba przesłania książki powoduje otwarcie okna do wpisania swojego adresu kindle'a i to w wersji dla opornych, bo zwykle po @ jest tylko opcja wyboru "kindle.com" lub "kindle.free.com" i zawsze jest informacja, gdzie tego adresu szukać.
Przesłanie jak i pobieranie odbywa się z poziomu własnej biblioteczki czy półki w sklepie i wszędzie wygląda dość podobnie (na przykładzie nexto, woblinka i publio):
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz