piątek, 18 lipca 2014

różne okazje

Upoluj e-booka tego nie wyłapie, a Świat Czytników nie opisze, ale są okazje:

* w Ravelo 5 nowości (uwaga na brak multiformatu) po 9,90 zł za każdą. Jest "Motyl" Genovy, "Grand" Wiśniewskiego, "Pochłaniacz" Bondy, Północ w Pekinie Frencha i "Zakochać się" Ahern

sklep.powergraph.pl działa promocja pyrkonowa, czyli e-booki po 11,25 pod warunkiem, że się kupi jednocześnie 4 sztuki. Jest między innymi "Felix, Net i Nika" (oczywiście, bo jakże by inaczej) i chwalony Robert M. Wegner.

* Nexto udostępniło kod rabatowy obniżający cenę e-booków i audiobooków o 25% (ale nie niżej niż do 10 zł) ważny tylko przez weekend i na dodatek działa kaskadowo, czyli łączy się również z promocjami (oprócz promopacków...) - nexaEQjb8C5qu

* w empiku całkiem niezła promocja znowu na W.A.B., ale również jest trochę książek młodzieżowych z rabatem całkiem miłym

niedziela, 13 lipca 2014

ebookowe łowy

Pochodzę z domu, w którym się sporo czytało i z czasów, kiedy po książki ustawiały się kolejki. Żeby coś interesującego kupić, trzeba było mieć chody w księgarni (ja miałam w Ossolineum). Książki można było też dostać w skupie surowców wtórnych za makulaturę: do wyboru 4 tomy dzieł Mickiewicza, albo papier toaletowy... Poza tym szalała cenzura i wprawdzie żelazna kurtyna już nie istniała, to rynek wydawniczy był mocno wschodni. To były czasy... 
Niestety po takiej obróbce, po odwilży, stałam się bibliomanką albo nawet bibliomaniaczką kupującą książki bez opamiętania. 
Książki elektroniczne i e-papier uważam za genialny wynalazek: teraz sporą biblioteczkę mogę mieć stale przy sobie i oczywiście stale ją wzbogacam bez konieczności wstawiania do domu kolejnych regałów... Dbać przy tym muszę o gusty i możliwości (Młoda pochłania straszne ilości literek) czytelnicze moich najbliższych, no i o kasę niestety, więc na ebookowe łowy wyruszam niemal codziennie. 
Po pierwsze zaglądam do Świata Czytników po codzienny raport Roberta Drózda z promocji dostępnych w niemal wszystkich większych ebookarniach. Warto przeglądać komentarze pod wpisami. Często, oprócz interesujących dyskusji, pojawiają się informacje o innych okazjach: do tej pory pluję sobie w brodę, że w ramach odwyku postanowiłam kiedyś nie zajrzeć po raz kolejny do komentarzy i umknęły mi bugi na Dicka w ebookach.Allegro. Z kometarzy pochodził działający blisko 2 miesiące kod rabatowy do Nexto, informacja o 20zł za zapisanie się do newslettera Wydawnictwa Literackiego, kod na 70% rabatu na ebooki w empik.com, że nie wspomnę, o co najmniej kilku linkach do pobrania bezpłatnych książek. Generalnie ludzie się dzielą informacjami, kodami i rabatami. Sama udostępniam tam czasem nadmiarowe kody do Woblinka, korzystałam też  z udostępnionych przez innych kodów. Świat Czytników ma również całkiem przyzwoitą porównywarkę cen.

Kolejnym narzędziem, nie tylko do wyszukiwania promocji i porównywania cen, ale również pomocnym w ogarnięciu własnej biblioteczki jest serwis Upoluj Ebooka. Serwis między innymi zapisuje zmiany cen książek, więc po zalogowaniu można podejrzeć kiedy i w jakiej księgarni ebook był najtańszy. Oczywiście nie można w to wierzyć bezkrytycznie:



Oprócz tego po rejestracji w serwisie jest możliwość recenzowania książek, tworzenia własnej biblioteczki, generowania kodów rabatowych - idealne w przypadku np. ebooków.Allegro, gdzie kody łączą się z rabatami, czy ustawienia alertu na cenę: system wysyła informację, kiedy książka pojawi się w promocji (tu również zalecam ograniczone zaufanie). Upoluj Ebooka prowadzi również, własne programy marketingowe, jak choćby program lojalnościowy, czy promocje we współpracujących księgarniach.
Reszta, to już grzebanie indywidualne. Empik.com nie pokazuje się w żadnym z powyższych serwisów, a w newsletterach często nie ma informacji o ebookowych promocjach. Zdarzają się krótkie promocje, ogłaszane przez ebookarnie tylko w newsletterach (warto się zapisać, czasem są z tego nawet dodatkowe profity, np. teraz w ebookpoint podobno jest do pobrania pierwsza część "Pamiętnika nastolatki") albo na FB. Systematycznie zaglądam na Ravelo.pl - mniej więcej raz na 2 tygodnie zdarzają się gorące nowości za 9,90 zł. Całkiem spore promocje miewają również wydawnictwa, np Czarna Owca lub Wydawnictwo Literackie.
Zrezygnowałam z zapisywania się do kolejnych księgarń. Mimo Calibre, Dropboxa i Upoluj Ebooka już teraz mam problem z ogarnięciem biblioteczki. Wychodzę z założena, że jeżeli duża promocja zdarzyła się w jednej księgarni, zdarzy się i w drugiej, oczywiście za wyjątkiem wydawnictw i tytułów na wyłączność, np. poza Publio nie kupi się wydawnictw Agory, Woblink ma wyłączność na Znak, a CDP na SuperNową, a więc Sapkowskiego...
Trzeba też pamiętać o BookRage i całym stosie ebooków z publicznej domeny dostępnych na Wolnych Lekturach.
Jeszcze jedna rada: jeżeli zdarzy się bardzo niska cena na ebooka, którego bardzo chce się mieć, trzeba od razu kupować. Zdarzyło mi się, że w Publio krótko po północy pokazała się za 9,90 zł jakaś bardzo interesująca nowość. Byłam zmęczona, pomyślałam wzorem Scarlett "zajmę się tym rano", a rano w cenie dnia był już zupełnie inny tytuł... Kilka dni temu szykowałam się na "Syna" Nesbo w Ravelo. Promocja (9,90!) miała trwać do niedzieli, ale w niedzielę "Syn" kosztował już przeszło 20 zł.

sobota, 12 lipca 2014

Janusz Koryl "Urojenie"


No wow, po prostu książka z jajem. Najpierw było trochę strasznie, mrocznie, niesamowicie i kryminalnie, ale gdzieś w okolicach 75% już wyłam ze śmiechu. Ale od początku... 
Aspirant Mateusz Garlicki zaczyna rok niefajnie: wdaje się w bójkę z oprychami, którzy napadli na Bogu ducha winną dziewczynę. Chwilę potem zostaje wezwany na komendę, ponieważ pojawił się tam niejaki Tadeusz Olczak z zakrwawionym nożem w garści i wyznaniem, że właśnie zabił kobietę. Olczak trafa za kratki, a policjanci pod podany przez mordercę adres. Okazuje się jednak, że pod wskazanym adresem zwłok brak. Wpieniony Garlicki rzuca się do powtórnego przesłuchania "dowcipnisia", ale Olczak znika z zamkniętej celi. Śledztwo zaczyna się komplikować, a Garlicki popada w coraz większą nieszczęśliwość.
Książka napisana sprawnie i, jak już wspomniałam, z jajem: opis przebieżki przez miasto za psem tropiącym jest śliczna, a seans spirytystyczny na komendzie... boki zrywać. Zakończenie takie, że od razu ułożyła mi się lista pytań z początkiem "a co do cholery z...?"
Ale i tak mi się podobało.
A okładka jest mocna. Bardzo mocna.

Janusz Koryl
Urojenie
Wydawnictwo Dreams, styczeń 2013
w wersji papierowej 216 stron
6/10

piątek, 11 lipca 2014

Kate Harrison "Plaża Dusz"

"Plaża Dusz" mnie zaskoczyła. Owszem, jest to czytadło dla nastolatek z 16-letnią bohaterką (to wkurzające, że pije i uważa się za nie wiadomo jak dorosłą), ale z klimatem. Pomysł opiera się na katolickiej wierze w istnienie Otchłani, czyli miejsca, gdzie trafiają istoty generalnie bez winy, ale obciążone grzechem pierworodnym. W katolicyzmie limbus przeznaczony jest dla nieochrzczonych niemowląt. Niewątpliwie ta idea była inspiracją autorki.
Alice przeżywa żałobę po starszej siostrze - pięknej, utalentowanej i znanej szeroko dzięki reality show - uduszonej przez nieznanego psychopatę. Właśnie opis żałoby: bólu, odrealnienia i tęsknoty, prób radzenia sobie z tym stanem uderzył mnie na początku. Wejście Alice do wirtualnego świata Plaży Dusz, zamieszkałego przez zmarłe nastolatki, uzależnienie od codziennych odwiedzin, rozmów z zamordowaną siostrą i jej przyjaciółmi, wydało mi się zrozumiałe i konsekwentne. Zaburzone na skutek żałoby relacje z rodzicami, przyjaciółmi i znajomymi, opisane są wiarygodnie. Fabuła jest wciągająca, poprowadzona zgrabnie i logicznie, a dodatkowe wtrącone wypowiedzi zabójcy przerażają...
Od strony technicznej irytowało mnie rozstrzelenie liter w niektórych słowach - jakby autorka sama pilnowała interpretacji, zaznaczała, na co trzeba zwrócić uwagę. Niestety w wydaniu elektronicznym niektóre frazy były przez to mniej czytelne. No i pozostawało wrażenie potraktowania czytelniczki jak głąba, co to nie da sobie rady z interpretacją prostego skądinąd tekstu.



Wydaje się, że książka została wydana wyłącznie w wersji elektronicznej, co w przypadku Wydawnictwa Dolnośląskiego bardzo mnie zdziwiło. Ponieważ "Plaża Dusz" opisana jest jako pierwsza część trylogii, zaczęłam szukać kolejnych części. Zdziwiło mnie, że dostępne są tylko w Wielkiej Brytanii, nie są dostępne na międzynarodowym Amazonie, ale znalazłam je najpierw na stronie autorki, a potem w Waterstones (brytyjskim Empiku, czy może Matrasie): "Soul Fire" i "Soul Storm" - są opatrzone DRM, więc poza moim zainteresowaniem. Pytanie do Wydawnictwa Dolnośląskiego: czy zamierza wydać pozostałe części? 
Jakkolwiek postać bohaterki jest dla mnie niepokojąca jako dla matki nastolatki, bo nie uważam 16-latków za dość dojrzałych na seks, picie piwa w pubach, czy mocniejszych alkoholi na imprezach, to jednak "Plaża dusz" wydaje mi się opowieścią na tyle interesującą, że wartą kontynuacji, czego na przykład nie mogłam powiedzieć o innych tego typu książeczkach. Oczywiście może się w przyszłości okazać, że jednak lepiej było pozostać przy pierwszej tylko części, ale chciałabym się o tym przekonać sama.


Kate Harrison
Plaża Dusz
tyt. oryginału: Soul Beach
przekład: Irena Wypych
Wydawnictwo Dolnośląskie, 2013
(czyżby tylko e-book?) 203 strony
7/10

środa, 9 lipca 2014

Kryminalny Wrocław. Mroczne przechadzki po mieście


"Kryminalny Wrocław" jest zbiorem opowiadań, ale określiłabym je raczej jako opowiadania z dreszczykiem, opowiadania z nutką makabry, ale nie jako opowiadania kryminalne. Zdecydowanie w roli głównej, niemal nachalnie, występuje Wrocław (dlatego zresztą rzuciłam się na tę książkę), chociaż większość opowieści mogłaby się dziać gdzie bądź. Słowo daję, że tę książkę powinno się dodawać obcokrajowcom do przewodników turystycznych - jak nic polecieliby oglądać nawet szalet miejski.
Opowiadania kryminalne to nie taka prosta sprawa, bo jak w króciutkiej formie zawrzeć spójną intrygę: zagadkę i jej rozwiązanie? Utwory są dość nierówne, mają różny klimat. Moją uwagę zwróciły opowiastki autorstwa Marty Guzowskiej, chyba najbardziej zbliżone do czarnego kryminału, ale "Autor - widmo" Agnieszki Krawczyk też zasługuje na uwagę.
Czytadło lekkie, przyjemne, ale nie rewelacyjne. Wygląd wersji elektronicznej pozostawia bardzo wiele do życzenia.

Kryminalny Wrocław. Mroczne przechadzki po mieście.
Wydawnictwo Oficynka, październik 2013
w wersji papierowej 240 stron
5/10

Pierwszy dzień jesieni | Marta Guzowska
Zasada stratygrafii | Marta Guzowska
Autor-widmo | Agnieszka Krawczyk
Cień wrocławskiego dworca | Agnieszka Krawczyk
Elegancja | Marta Guzowska
Pozory mylą | Agnieszka Krawczyk
Śmierć na moście | Agnieszka Krawczyk
Rękopis Dantego | Adrianna Michalewska
Podziemne miasto | Adrianna Michalewska
Kładka czarownic | Adrianna Michalewska
Pytanie retoryczne | Marta Guzowska

wtorek, 8 lipca 2014

Zróbmy sobie e-booka

Zaczęło się od Quirisa w Świecie Czytników.


Potem było zdziwienie, że zrobił się ruch.


W końcu pojawił się porządny wpis na temat idei wikizródeł i digitalizacji książek z domeny publicznej, wraz z instrukcją jak to robić, żeby było dobrze: "Chcesz pomóc w odtworzeniu e-booków? Wikiźródła czekają!".
Oczywiście też się na chwilę przyłączyłam, chociaż to robota żmudna i niewdzięczna, ale faktycznie może dawać satysfakcję.

niedziela, 6 lipca 2014

Carrie Alexander "W ogniu‍ namiętności"

Porąbało mnie, jak słowo, w doborze lektur ostatnio. Wakacje, upał i zachciało się babie romansów i erotyków. No i karnie spadła na mnie kolejna męcząca książka. Ognia to w niej za dużo nie ma. Erotyka mało wyszukana. Bohaterka jakaś taka ździebko ograniczona. Facet też mało interesujący. Nudaaaa...






Carrie Alexander
W ogniu‍ namiętności
tytuł oryginału: Playing with Fire
przekład: Agnieszka Szyszko
Harlequin Polska sp. z o.o., Warszawa 2002, 2013
w wersji papierowej 250 stron
3/10

sobota, 5 lipca 2014

Kindle Previewer, czyli z ePub do MOBI bez Calibre

Zaszalałam po raz kolejny i kupiłam e-książkę. Wrzuciłam ją sobie na kindelka przez Calibre, nawet bez konwersji, nie pojawił się irytujący napis "Personal" na okładce, więc od razu zaczęłam czytać. No i się potknęłam... Tekst wyjustowany do lewej - niezbyt estetyczny, ale da się znieść, niestety są ślady podziałów wyrazów w postaci byle gdzie wrzepionych myślników, a zbitki słów są na tyle częste, że utrudniają płynne czytanie.
Pewnie bym to przebolała, ale trafiłam w Świecie Czytników na wypowiedź Quirisa, który odsądza od czci i wiary Calibre, za zbyt daleko idącą ingerencję w kod książki, a podającą przepis na konwersję z pominięciem Calibre, co więcej z możliwością przejścia ebooka przez chmurę Amazonu, z której dawno zrezygnowałam ze względu na nieszczęsny napis "Personal", który zwyczajnie mnie złości, a na który Quiris też ma (dla mnie na razie trochę za skomplikowany) sposób.


Instrukcja umieszczona na blogu jest prosta, opatrzona oczywiście zrzutami z ekranu i rzeczywiście skierowana do "poszukujących zwykłych użytkowników" jak delikatnie nazwał takich ja autor bloga... kiedyś takich nazywało się lamerami ;-)
Sam Previewer (do ściągnięcia ze strony Amazonu) jest łatwy do zainstalowania i okazał się być świetnym narzędziem, choćby z powodu możliwości podpatrzenia pliku z uwzględnieniem również wielkości i kroju czcionek.
Sama konwersja trwała dosłownie kilka sekund, a zmiana wyglądu stron była znaczna. 
I w tym momencie utknęłam - nie wiem jak przesłać plik z previewera do chmury amazonu. Nie mam pojęcia nawet jak to zrobić inaczej niż przez Calibre (muszę spróbować wysłać po prostu jako załącznik do maila, zadziała?). Za to udało mi się skonwertowany plik wrzucić do Calibre. Po długich przeszukaniach w Previewerze i oczywiście przeczytaniu instrukcji, która w tej kwestii mi nie pomogła, odkryłam, że Previewer utworzył (i nic nie powiedział) folder ze skonwertowanym do MOBI plikiem.



Stamtąd wrzuciłam go do Calibre i kabelkiem posłałam na czytnik.
Po głębszym przyjrzeniu się sprawie efekt był  jednak trochę rozczarowujący. 
Po pierwsze pojawił się napis "Personal", który doprowadza mnie do szału.
Poprawiło się co prawda justowanie, ale przy braku podziału wyrazów spowodowało brzydkie rozstrzelenie wyrazów. Co więcej myślniki w środku słów, które wzięłam za pozostałość po dzieleniu wyrazów w ePub, pozostały, czyli jednak są raczej niedbałością w czasie tworzenia plików. Sprawę przesądziła zmiana szerokości interlinii: po konwersji w Previewerze, była większa i nie byłam w stanie jej zmniejszyć. 



Wydawało mi się, że straciłam również numery stron, ale okazało się, że plik ich po prostu nie zawierał. Są tylko niewiele mówiące lokacje. 
Ostatecznie wróciłam do skonwertowanego w Calibre MOBI.
Mimo tego zamieszania (i straconego czasu) uważam Previewera za bardzo fajne narzędzie - warte bliższego poznania. Jest dużo prostsze od Calibre. Wprawdzie nie zdejmie DRM, ale przyda się, kiedy w ebookarni interesująca nas książka nie ma formatu MOBI (a nie jest to niemożliwe), konwersja przebiega naprawdę sprawnie.

czwartek, 3 lipca 2014

Ashton Lee "Wiśniowy Klub Książki"


Już w ubiegłym roku obiecywałam sobie, że nie sięgnę po żadną książkę z tej serii. I trzeba było tej obietnicy dotrzymać. Pokarało mnie, słowo daję.
Miałam ochotę na miły, lekki romansik, a dostałam infantylną nudną obyczajówkę prosto z amerykańskiego południa.
Bohaterem tej powiastki jest małe miasteczko (5 tys. mieszkańców, ale tylko lekko ponad 1600 ma prawa wyborcze - reszta to młodociani? czy tak dużo letników mają?), miejska biblioteka w stanie upadku prowadzona przez prześliczną, rudowłosą bibliotekarkę, która szczegółowo omawia kolor swoich włosów z podrywającym ją złym (i żonatym) radnym oraz oczywiście członkowie (w większości członkinie) klubu książki reanimujący umierającą instytucję kulturalną przed rozjechaniem przez buldożery. Poza tym szczegółowe opisy potraw, nudne rozmowy, banalne refleksje na temat amerykańskich klasyków, a do tego zero romansu, zero dreszczyku emocji i zero wiarygodności.
Bleee...
Ale okładka milusia.

Ashton Lee 
Wiśniowy Klub Książki
tyt. oryginału: "The Cherry Cola Book Club"
przekład: Anna Rogulska
Społeczny Instytut Wydawniczy Znak, Kraków 2013
seria "Między słowami"
w wersji papierowej 382 strony (ale dużym drukiem)
2/10

środa, 2 lipca 2014

Rachel Cohn "Beta"

Dominium - rajska wyspa. Dosłownie rajska: z cudownym klimatem, wzbogaconym powietrzem, łagodną przyrodą, uzdrawiającą wodą. Ludzie tak bardzo się tu rozleniwiają, że nie chce im się pracować. Od pracowania są pozbawione duszy klony. Serio. Tak to działa: człowiekowi najpierw usuwa się duszę, a potem klonuje... hehehe... do 48 godzin po śmierci.
Elizja (ha, jakie wymowne imię) jest klonem dość niezwykłym, jest nastolatką w wersji beta (klonowanie nastolatków ciągle jest jeszcze w fazie prób), ale szybko okazuje się być antytezą klonowatości. Zmienia się, dojrzewa, z pustej laleczki ewoluuje we wściekłą na cały świat kocicę. A jest się o co wściekać, uwierzcie...
W książce nie ma zbyt wiele akcji, nie ma zbyt wiele romasu (co może zmartwić młodociane czytelniczki), co więcej każdemu z facetów na drodze Elizji najwyraźniej czegoś brak: a to duszy, a to przyzwoitości, a to rozsądku... Jest za to sporo opisów Dominium i relacji społecznych zbudowanych po wielkich wojnach. W tej warstwie książka mogłaby być całkiem interesująca, gdyby nie była infantylna. A do tego zwrotom akcji brakuje dramatyzmu, a pomysłom świeżości. Fabuła masakrycznie przewidywalna. Właściwie, co tu dużo gadać, cała ta książka to po prostu rozdęty wstępniak do jakiejś kolejnej sagi.  

Rachel Cohn
Beta
tyt. oryginału: Beta
przekład: Berenika Janczarska
Czarna Owca, Warszawa 2013
w wersji papierowej 320 stron
3/10

wtorek, 1 lipca 2014

Nicholas Sparks "Dla Ciebie wszystko"

Pochodzili z różnych światów. Kiedyś się kochali, ale rozstali. Ona wyszła za mąż, ma dzieci. On pozostał samotny. Spotkali się po latach. Ich miłość ciągle żywa i prawdziwa, ale przeszłość ich goni, a teraźniejszość jest mało łaskawa...
Jednak nie lubię ckliwych romansów.  Niby coś w tej historii jest, niby jest romantycznie, niby coś się dzieje. Ale wszystko jest niby. Mdławo. Łzawo. Nudnawo. I co najgorsze: przewidywalnie. 

Nicholas Sparks
Dla Ciebie wszystko
tyt. oryginału: The Best of Me
przekład Magdalena Słysz
Wydawnictwo Albatros, kwiecień 2012
w wersji papierowej 400 stron
3/10