Kolejka na czytniku rośnie niemiłosiernie, ale i tak zbieram gratisy. Tym razem w Almaz. Nie rejestrowałam się w ksiągarni, e-booki były darmowe (choć teoretycznie kosztowały 4 grosze), ale i tak trzeba było podać wszystkie dane.
Na efekt czekałam do rana o 8.03 pojawił się mail z linkami do pobrania e-booków. A wyglądał masakrycznie:
Za to pliki w 3 formatach: epub + mobi + pdf. Na pierwszy rzut oka całkiem przyzwoite.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz