niedziela, 22 września 2013
Idealne matki
Film, jak opowiadanie, toczy się w niemal rajskim otoczeniu. Morze, piasek, słońce, soczysta zieleń i w tle bardzo przyjemna muzyka - to mnie zaczarowało, ale sama opowieść mnie nie zachwyciła. Jest opowiedziana do końca, zinterpretowana, powiedziałabym, nawet przeinterpretowana, mocno odbiega od znacznie subtelniejszego pierwowzoru. Film jest dosadny, działania bohaterów dalekie od przypadku, dużo w nich wyrachowania.
Lil i Roz są przyjaciółkami od dzieciństwa. Mają synów, których wychowują niemal wspólnie. Na potrzeby filmu młodzieńcy zostali postarzeni: z 16-17latków, stali się 19latkami... Któregoś pięknego dnia, a właściwie nocy, Ian, syn Lil, całuje Roz, Roz nie odmawia, rozpoczynając związek z synem przyjaciłki. Tom, syn Roz, który staje się świadkiem potajmnego wyjścia matki z sypialni Iana, "uwodzi" Lil... Dwie dojrzałe kobiety, ulegają młodzieńczej sile i urodzie. Banał, nuda. Co czyni dla mnie ten układ nieakceptowalnym? Ian mówi swojej przyszłej żonie, że Roz była przy nim przez niemal całe jego życie, że jest dla niego jak druga matka. Wszystko na temat... Bo czasy mamy takie, że nie tylko geny decydują o związkach rodzinnych.
Pewnie, że z bohaterkami można się identyfikować. Lil patrząca w lustro na swoją ciągle jeszcz piękną, ale już z wyraźnymi oznakami zbliżającej się starości, twarz. Płacząca nad uczuciem, które w ogóle nie powinno być jej udziałem. Wpatrująca się z zachwytem w "młodego boga". Bawiąca się trochę za ostro... Czy nie jest taka jak wiele 40-50latek? Nie godzimy się z tym, ale przechodzimy do cienia, przestajemy istnieć. Już nie młode, ale jeszcze nie stare. Już nie po prostu atrakcyjne, ale ciągle jeszcze atrakcyjne. Już nie ładne, ale zadbane.
Anne Fontaine opowiadziała inną historię niż Doris Lessing.
"Roz usłyszała jgo płacz i bez wahania weszła tam, żeby go objąć i przytulić jak małego chłopca, co przecież robiła od zawsze. Zasnął w jej ramionach, a rankiem patrzył na nią spragniony, pożądliwy, obolały. Roz milczała, rozmyślając o wydarzeniach minionej nocy. Nie wyjawiła Lil, co zaszło. Bo właściwie co zaszło? Nic, co nie zdarzyło się już setki razy wcześniej." (fragm. "Grandmothers" w tłumaczeniu B. Maliborskiego).
Idealne matki
(Adore, Perfect Mothers)
Australia, Francja
Reżyseria: Anne Fontaine
Scenariusz: Christopher Hampton
Muzyka: Christopher Gordon
Dystrybutor: Kino Świat International
Premiery kinowe: Polska - 21 czerwiec 2013, Świat - 18 styczeń 2013
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz