czwartek, 19 września 2013

Zapach spalonych kwiatów



Troszkę tego za dużo: czarownice, skandynawska mitologia, Salem, nieśmiertelność (w jakiejś dziwnej konwencji, bo co by się stało, gdyby umarła Joanna?), enigmatyczni błękitnokrwiści, romanse tysiącletnie i bardzo ludzkie... Bohaterki są dość sympatyczne, choć powierzchownie zarysowane.
Babskie czytadło dla rozrywki. Czytałam gorsze. Było, minęło, wracać nie ma potrzeby.
Nieco niepokojąca okładka przyciąga wzrok. Korekta troszkę w środku przyspała, ale troszkę, da się znieść. Tytuł polski zdecydowanie ciekawszy niż oryginalny :)



Melissa de la Cruz
Zapach spalonych kwiatów

tyt. oryginału: "The Witches of East End"
tłumaczenie: Ewa Polańska
Społeczny Instytut Wydawniczy Znak, Kraków 2011

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz