Na urodziny Nexto trafiłam przypadkiem, kiedy sprawdzałam, czy mogę już pobrać "Cmentarz w Pradze" i "W ofierze molochowi", bo przez 3 dni coś się tam krzaczyło i nie mogłam.
Banerek i idea dość kontrowersyjna
ale trudno, nie każdy marketingowiec charakteryzuje się dobrym smakiem. Zresztą stara jestem, a to może trafia do młodego pokolenia. Upadły anioł został już oswojony, ośmieszony i nie budzi już strasznej grozy.
W pierwszej chwili myślałam, że to dopiero przygotowanie, na coś co zdarzy się jutro, bo ceny nie powalają, ale okazało się, że to już to...
Po naczytaniu się jaki to badziew, te promocje, bo za drogo, bo nie to, co by się chciało i w ogóle (to przy okazji urodzin Woblinku), czułam generalnie niesmak. Teraz oczywiście również takie głosy się pojawiają i to często, ale promocje są jakie są, można z nich skorzystać lub nie i to dla mnie zamyka temat.
W przypadku Nexto zdumiało mnie coś innego. Przez cały październik i listopad Nexto oferowało e-book dnia za 9,90 zł (+ możliwość wygrania czytnika za największe zakupy, więc sprzedaż im się pewnie spora generowała). W urodzinowej promocji jest wiele z tych tytułów, ale już w wyższych cenach. "Cmentarz w Pradze" 18 zł, "Wśród obcych" prawie 18, "Czerwień rubinu" ponad 15, "Burza słoneczna" czy "W ofierze molochowi" przeszło 21 zł, "Dzisiaj narysujemy śmierć" prawie 16 zł, a to zaledwie kilka tytułów, które pamiętam z ceny dnia, niektóre przegapiłam... Zdawało mi się, że jeśli można było wtedy dać taką cenę, to czemu nie przy okazji urodzin? Szkoda.
Ciekawe, że niektórych oburzył podział książek
jako stereotypowy, seksistowski, a i żenujący jeszcze. Ale pod zakładkami panuje taki chaos, że właściwie szkoda było jakikolwiek podział wprowadzać i narażać się na oskarżenie o genderową niepoprawność ;-)
A w ogóle to 100 lat Nexto! Mimo wszystko zaglądam i pewnie nie raz coś kupię.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz