sobota, 4 stycznia 2014

z Calibre na Kindle'a mailem

Dzisiejsze osiągnięcie (może nie ma się czym chwalić, ale daje kolejne możliwości), to wysyłka książki z Calibre na Kindle'a ;)
Zalety: plik jest "poprawiony" i jednocześnie trafia do chmury Amazonu, skąd może być pobrany w dowolnym momencie. Niestety jak każdy plik, który trafia przez Amazona do Kindle'a dostaje widoczną pod okładką i wysoce irytującą etykietę "Personal". Z drugiej strony ciekawe, że prasa, którą dostaję z publio bezpośrednio na czytnik takiej etykiety nie ma...
Informacja, że z większością maili Calibre samo sobie poradzi, jest chyba niezbyt aktualna. Nie udało mi się skonfigurować wysyłki ani z onetu ani z tlenu, za to konfiguracja dla gmaila okazała się prosta i skuteczna.
Przypominam, że adres z którego będą wysyłane pliki koniecznie musi być zautoryzowany na Amazonie. Jak to zrobić pisałam już wcześniej.
Troszkę zmodyfikowałam pasek narzędzi, bo ustawienia mi się chowały... Kolejność jest następująca: "Ustawienia" --> "Udostępnienia książek przez email".
Adres kindle'a wprowadzałam już na etapie konfiguracji Calibre, ale po naciśnięciu wielkiego plusa z napisem "dodaj email" można dodawać kolejne adresy. W czasie wysyłania plików można wybrać jeden lub kilka lub w ogóle skonfigurować sobie samemu opcje wysyłki (tym się nie bawiłam).
Chociaż odszukanie danych serwerów i portów nie jest jakąś szczególnie tajemną dla mnie umiejętnością, nie udało mi się prawidłowo wprowadzić tych danych dla poczy o2, więc skorzystałam z gotowca przygotowanego dla gmaila. Analogiczny jest dla hotmaila. Po kliknięciu "Użyj poczty Gmail" pojawia się proste do wypełnienia okno dialogowe, a informacje dotyczące serwera po uzupełnieniu ustawiają się automatycznie (zaznaczone na zielono).

Wszędzie zalecają przetestowanie, więc i ja kliknęłam "Testowy email". Od razu pojawia się ostrzeżenie, że na ekranie zostanie wyświetlone hasło, więc nie do pokazywania każdemu. Trzeba to zaakceptować, aby przejść dalej.
Aby wysłać testowego maila, wciskamy "Test", a przy prawidłowo skonfigurowanym przesyłaniu otrzymujemy komunikat "Email wysłany pomyślnie".
Po wejściu na gmail w folderze "Wysłane" możemy zobaczyć testowy mail od Calibre (jednocześnie Amazon przesłał informację, że mail nie zawiera załącznika).
Książkę wysyła się z poziomu biblioteki. Po zaznaczeniu pliku, klikamy ikonę "Połącz/udostępnij", a następnie z menu wybraną opcję wysyłki. 
Po najechaniu na "Prześlij emailem do..." pojawia się lista zdefiniowanych wcześniej adresów oraz "Wybierz adresatów". Zaznaczenie tej ostatniej opcji powoduje otwarcie okna dialogowego, w którym wprowadzić można kolejny adres do wysyłki.
Wysłany w ten sposób plik (testowałam to na "Delirium") trafia do elementów wysłanych gmaila oraz oczywiście do chmury Amazonu, a po połączeniu z wi-fi również na czytnik
oczywiście z napisem "Personal". Utrzymanie pliku na serwerze Amazonu, nawet po usunięciu z czytnika, pozostawia na kindle'u "powidok" z tytułem pliku. Po dotknięciu/tapnięciu go, książka jest zaciągana automatycznie z chmury (oczywiście o ile jest w danym momencie dostępne wi-fi, chyba, że czytnik jest z 3G), a efektem mogą być 2 takie same pliki na kindelku, prawdopodobnie niezsynchronizowane.
Narazie zdecydowałam się przesyłać książki po kablu z Calibre bez zrzucania ich do chmury Amazonu, tworząc w ten sposób bibliotekę Calibre, a równocześnie zapisując oryginalne pliki na dysku komputera.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz