Łowię je jak mogę i czasem trafiam na zabawne kwiatki, jak błąd w woblinku, który pojawił się krótko po północy:
Oczywiście rano poprawiony:
Kilka dni temu do e-mailowego spamu trafiło mi zawiadomienie o mega wyprzedaży w Mango. Na obrazku był między innymi automat do pieczenia chlaba za niecałe 30 zł. Spodobał mi się, chciałam spróbować pieczenia chleba w domu, więc zajrzałam na stronę, chociaż telezakupy kojarzą mi się jak najgorzej. Upatrzyłam sobie jeszcze kilka rzeczy, wrzuciłam je do koszyka i otrzymałam mniej więcej taki koszt przesyłki:
Hmm... trochę drogo. Nie ma adnotacji, że przy przekroczeniu określonej kwoty przesyłka jest bezpłatna, ale niech tam... Miałam w koszyku z 5 czy 6 artykułów, niektóre zamierzałam kupić również z myślą o prezentach na różne okazje. Zależało mi jednak na przedpłacie, bo czasem kurier zostawia przesyłkę u sąsiadki - no przecież nie bądzie kobieta płaciła. Kliknęłam więc "przelew" i ta dam:
znikła przesyłka kurierska za 29 zł.
Byłam szczerze zdumiona: w dzisiejszych czasach totalnego braku zaufania taki numer? I tak oto 11 zł zadecydowało o rezygnacji z zakupów. Poczekam, może na Allegro pojawią się te same maszyny za 60 zł z przesyłką. Nie jest to wcale nierealne. Zresztą to tylko kaprys...
Allegro też postanowiło poutrudniać życie zbierającym punkty w Paybacku. Pewnie będę zapominała o przejściu przez stronę Payback zanim coś kupię ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz