sobota, 3 maja 2014

Andrzej Zimniak "Klatka pełna aniołów" z najnowszego Book Rage


Nigdy wcześniej tego nie robiłam. To był pierwszy raz: doczytałam do 26% i cofnęłam się do początku....
Według autora Wielki Enkel jest brudnym aniołem. OK. Z autorem spierać się nie będę. Enkel jest mało anielski, jest za to wyrazisty. I kawał z niego zakapiora.
Należę do tej prymitywnej części społeczeństwa, która po tekście się prześlizgnęła i nie doceniła odwołań klasycznych. Cóż, Machiavelli jeszcze przede mną.
Proza bardzo męska. Mocny, bogaty, soczysty język. Dobrze się czyta. Czy to s-f. Na pewno nie. Czy mi się podobało? Tak. Czy sięgnę jeszcze po Zimniaka? Nie wiem.
Próbka: "Tak, kolesie z bliska i daleka, walka wręcz to wyższa forma tańca towarzyskiego. Wyższa, bo pozbawiona ślinienia, próżnych macanek i wilgotnych wzwodów, czyli tego całego onanizmu we dwoje przez dwie warstwy krepy i dwie jedwabiu."
Książka z trwającego jeszcze, choć już dawno za półmetkiem, kolejnego BookRage'a, tym razem polską s-f. Jak zwykle polecam. Jeśli sprzedaż osiągnie 2000 pakietów, do zestawu dołączy "Zanim umrę" Borunia.


W pakiecie również trylogia księżycowa Żuławskiego. Czytałam wiele lat temu z ogromną przyjemnością.
Warto kupić pakiecik. Choćby dla wsparcia idei.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz