Jej... właśnie przeczytałam pierwszy poradnik, jak mi się wydaje, nigdy wcześniej tego nie robiłam.
Wikipedia mówi, że kaizen to z japońskiego zmiana na lepsze. Sam autor, odwołując się do doskonalenia procesów technologicznych metodą małych kroków, namawia do... rezygnacji z diety. Pomysł, by zrezygnować z próby osiągnięcia celu w postaci niższej wagi czy mniejszego rozmiaru, a uczynić cel z samej drogi do osiągnięcia dobrostanu, wydał mi się bardzo interesujący. I warty uwagi.
Jestem gruba. Swoją własną nadwagę postrzegam również jako stan umysłu, umysłu niezadowolonego z siebie, a więc jestem skłonna do próbowania różnych diet. Autor książki zmusił mnie do pomyślenia o swojej własnej wadze, stylu życia i zastanowienia się, co zmienić, żeby było lepiej. Jednocześnie niektóre podane przykłady i porady, acz barwne i zapewne przez wielu do zastosowania, u mnie się nie sprawdzą: prawie nie jeżdżę samochodem, do pracy i na zakupy chodzę na piechotę (co najmniej 3 km dziennie), mieszkam w budynku bez windy, w starym budownictwie i wcale nie na parterze, nie słodzę herbaty... Uwielbiam słodycze i tu środki farmakologiczne pomagają, bo jeśli się zawezmę (a wg filozofii Kaizen powinnam tego unikać) i przez dłuższy czas stosuję suplementy z chromem, jednak spada mi łaknienie na słodkości. Natomiast w kontekście wagi moje uwielbienie dla słodyczy to raczej nałóg do wytępienia. Czy są grupy Anonimowych Słodyczożerców?
Marzy mi się Tai Chi. Kiedyś liznęłam odrobinę i, słowo daję, mój kręgosłup nigdy nie czuł się lepiej. Ale musiałabym zacząć na nowo, kawał od domu, zajęcia 2-godzinne... A gdzie filozofia małych kroków?!
Niezależnie od wszystkiego, samo zastanowienie się nad skutecznością diet i własnego podejścia do jakiegokolwiek działania w kierunku polepszenia jakości życia, stanowi wartość. Dodatkowo książka napisana jest bardzo prostym, zrozumiałym, momentami jowialnym językiem. Czyta się ją szybko i lekko. Polecam i to nie tylko grubasom. Pewnie, jak przyjdzie czas, to skuszę się również na "Pokonaj stres z Kaizen", a póki co, chyba postaram się bardziej polubić ;-)
Jarosław Gibas
Schudnij z Kaizen
Wydawnictwo: Sensus, Czerwiec 2013
w wersji papierowej 208 stron
?/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz