
Całkiem udane urban fantasy z aniołem w roli głównej.
Bob Dolar (z anielska zwany Dolorielem) mieszka na ziemi, ma ciało, nie ma skrzydeł i jest niebieskim adwokatem, a jego rolą jest reprezentowanie duszy w pośmiertnym procesie, w wyniku którego dusza trafia do nieba, piekła lub czyśćca. Na jeden z takich procesów dusza zmarłego nie trafia. Znika. Sąd nie może się odbyć, za to zaczyna się giga zamęt po obu stronach ziemi: w niebie i piekle. A w tym wszystkim miota się Bob Dolar, ścigany na dodatek przez starożytną bestię.
Mógłby być z tego całkiem niezły paranormalny kryminał, ale nie jest. To czego można się domyślić, czytelnik domyśla się szybko i wkurza się tylko, czemu niegłupi w końcu Dolar jeszcze na to nie wpadł. No ale w pobliżu seksownej demonicy, nawet anioł niekoniecznie myśli głową, a nawet całkiem jawnie myśli penisem... A reszta wyskakuje jak diabeł z pudełka i nijak nie trzyma się konwencji kryminału, ale ok: nie jest to kryminał.
Wartka akcja składa się głównie z pościgów, walk i strzelanek, jest też trochę seksu i barowych klimatów. Najciekawsze niewątpliwie są opisy nieba, niestety mało zachęcające, choć pełne szczęśliwości. Opis nieba przypominał mi marsz pokojowych zombie, ale widocznie słusznie, skoro w książce można znaleźć takie oto o dobrych duszach: "...krążą posuwiście tam i z powrotem po Polach Błogosławionych, z osobowością pacjentów psychiatryka nafutrowanych pigułkami szczęścia". Za to anielska hierarchia to już inna, zdecydowanie bardziej interesująca, bajka.
Powieść napisana (i przetłumaczona) prostym, soczystym i zabawnym językiem. Naprawdę uwielbiam takie smaczki wyobrażeniowe: "Z trudem oderwałem wzrok od jego butów, tak lśniących i czarnych najgłębszą kosmiczną czernią, że niemal widać było, jak zaginają się wokół nich linie sił pola grawitacyjnego."
Akcja jest szybka i jednowątkowa (no może dwu-, ale nie sposób się zgubić), bohatera da się lubić. W sumie przyjemna kombinacja dla oderwania się od rzeczywistości.
Oczywiście ciąg dalszy już jest: "Happy Hour in Hell" (ciekawe kiedy ukaże się po polsku, bo po angielsku za dolarka chyba tak szybko nie będzie) i szykuje się opowiadanie: "Sleeping Late On Judgement Day: A Bobby Dollar Novel".
Tad Williams
Brudne ulice nieba
tyt. orygianału: The Dirty Streets of Heaven
przekład: Janusz Szczepański
Rebis, 2014
w wersji papierowej 488 stron
7/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz